Ci, którzy wybrali się w tym roku na grzybobranie, mogą teraz z przyjemnością wykorzystać swoje zbiory do pysznych rzeczy. Nam godziny chodzenia po lesie i walka z pajęczynami na pewno wyszły na dobre, a dzięki wytrwałości mogłyśmy zrobić banalną przekąskę z niezastąpionym smakiem i zapachem suszonych, leśnych grzybów.
Czas przygotowania: 45 minut + 15 minut pieczenia
Poziom: łatwizna
Skład:
szklanka suszonych grzybów
300 gram kiszonej kapusty
pół cebuli
1 opakowanie ciasta francuskiego (firma Belbake produkuje ciasta 100% vegan, do nabycia w Lidlu)
pieprz, sól
oliwa
Przygotowanie:
Na patelni rozgrzej niewielką ilość oliwy. Kapustę kiszoną potnij na małe kawałki i wrzuć na patelnię. Cebulę poszatkuj i dodaj do kapusty i duś wszystko pod pokrywką. W tym czasie podziel grzyby na mniejsze kawałki i ugotuj w osolonej wodzie. Kiedy grzyby będą gotowe, ostudź je i przemiel lub potnij na małe kawałeczki. Dodaj do kapusty i duś jeszcze 10-15 minut. Dopraw do smaku.
Następnie rozwiń ciasto francuskie i podziel je na kwadraty. Ze standardowego ciasta wychodzi 12 kwadratów. Na każdy kwadrat połóż 1-2 łyżeczki farszu i zawijaj w dowolny sposób. Jeśli chcesz zawinąć w trójkąty, sklej przeciwległe rogi i zaklej kopertkę widelcem. Wygląda to w ten sposób:
Tak sklejone paszteciki włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz przez około 15 minut. Doglądaj.
Podawaj je na zimno lub ciepło (według mnie lepiej na ciepło) , idealnie pasują do gorącego barszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz