Piątek wieczór - przychodzą znajomi, w pewnym momencie robimy się nieco głodni. Robimy kanapki? - Nie ma mowy. Przezorny zawsze ubezpieczony. W piekarniku już czeka wielkie naczynie lasagne, którą przygotowałam wcześniej. Wystarczy piec około 30 minut i gotowe.
Przed przygotowaniem lasagne nie robię listy zakupów zatytułowanej "produkty na zapiekankę". Sprawdzam co mam w lodówce, co napoczęte. Marchewka, pieczarki i cebula - to stały gość w naszej kuchni. Makaronu zawsze pod dostatkiem. Większość produktów mam, dokupię ewentualnie coś, co będzie współgrało z produktami, które już mam.
tym razem wykorzystałam:
12 plastrów makaronu lasagne (pół przeciętnego opakowania)
brokuł
3 marchewki
40g pieczarek
poł puszki ciecierzy
kilka kotletów sojowych (z obiadu ^^)
pół serka topionego
pół puszki pomidorów
cebula
pomidor
6 dużych plastrów sera żółtego
pesto
sos sojowy, sól, pieprz, papryczka
Myślę, że nie muszę szczegółowo opisywać sposobu przyrządzenia. Przedstawię tylko kilka wskazówek:
-około 3 największych pieczarek pokrój w dość grube, duże części i połóż na samą górę z pomidorem
I warstwa: - pieczarki, marchewka, cebula, serek topiony
II warstwa - cieciorka, kotlety (pokrojone w małe kawałki), pomidory z puszki- dobrze doprawione
III warstwa - ugotowany brokuł, różyczki rozcięte wzdłuż (zrobiłam dwie takie warstwy, jako pierwszą i czwartą)
Na wierzch oczywiście ser, odrobina pesto, oregano.
Piecz w 180 stopniach przez ok 30 minut.
Bardzo ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuń