Wczoraj zjadłam pysznego falafla, a dziś zrobiłam ponownie sama. I chyba wyszedł mi lepszy niż w moich dotychczasowych próbach. Polecam przyprawę Bombay Masala firmy Kotanyi, jest tania i zawiera wszystkie sympatyczne smaki kuchni indyjskiej, do kupienia np. w Piotrze i Pawle.
Bez jajka też da radę, ale chciałam uniknąć rozwalania się kotlecików podczas smażenia.
Mój przepis na falafel:
puszka ciecierzycy lub kubek ciecierzycy namoczony przez noc i ugotowany
2 łyżeczki przyprawy garam masala (mieszanka przypraw: kmin rzymski, pieprz, kurkuma, kolendra, kardamon, imbir itp.)
pęczek natki pietruszki
pęczek kopru
1 marchew
sos sojowy
cebula
sól
olej do smażenia
do panierowania jajko i bułka tarta z sezamem
1. Połącz ciecierzycę z natką i koprem i zblenduj. Zetrzyj do masy cebulę i marchew. Dopraw.
2. Maczaj w jajku i obtaczaj w bułce z sezamem.
3. Smaż na oleju by zrumienić ze wszystkich stron.
podoba mi się Twój przepis, dotychczas robiłam falafel z surowej, tylko namoczonej cieciorki. Wykorzystam pomysł następnym razem :)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńale smacznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńNigdy nie używam pietruszki tylko kolendrę, więc za każdym razem jak ją akurat spotkam w sklepie to robię falafel.
OdpowiedzUsuń